To pomada UWB (Unorthodox Water Based), która łączy zalety typowych wodniaków z mocą pomad woskowych. Zapewniabardzo mocny chwyt i średnipołysk. Mimo dość konkretnej konsystencji, po rozpracowaniu w dłoniachłatwo się rozprowadza. Porządnie utrwala, ale jednocześniebez problemu zmywa się z włosów. Sprawdzi się na dłuższych włosach, które wymagają mocniejszego utrwalenia, i fryzurach o wyrazistej tekturze. Dodatek ekstraktów roślinnych zrozmarynu, szałwii, jałowca, arniki, pokrzywy, dziurawca i żeń-szeniawzmacnia włosy i pozytywnie wpływa na stan skóry głowy. Breva posiada zapach z wyraźnymi nutami drzewnymi, przełamanymi świeżością wody kolońskiej. Mniejsza pojemność stanowi świetne rozwiązanie dla tych z Was, którzy lubią testować nowe produkty i eksperymentować z fryzurami. Niewielka puszkaprzypadnie również do gustu fanom podróży.
Jesteśmy fanami próbowania nowych rzeczy – nie będzie lepszego momentu niż Black Weekend, żeby sprawdzić ciekawe produkty, na które w innych okolicznościach być może byś się nie zdecydował. To też świetna okazja, żeby wybrać coś fajnego już z myślą o świętach – dla partnera, taty, brata, kolegi z pracy. Mamy nadzieję, że niezależnie od tego, do jakiej grupy się zaliczasz, listopad zakończysz zadowolony z zakupów!
Zazdrościsz fryzury Tommy’emu Shelby’emu? Chcesz uzyskać zaczes, jak Twój dziadek w latach 60.? A może zależy Ci na współczesnej, nonszalanckiej fryzurze, która utrzyma się przez cały dzień? Niezależnie od tego, która ze stylówek jest bliższa Twojemu sercu i estetyce, pomada do włosów jest tym, co przybliży Cię do celu! Sprawa się jednak komplikuje, w obliczu ogromnego wyboru kosmetyków do stylizacji włosów. Uspokajamy: szeroka paleta wykończeń działa na Twoją korzyść, a mnogość produktów sprawia, że z całą pewnością znajdziesz kosmetyk odpowiadający Twoim oczekiwaniom.
ON patrzy na siebie w lustrze. Skanuje swoje odbicie centymetr po centymetrze. Dziś był w barber shopie. Po raz pierwszy oddał swoją brodę w obce ręce. Wciąż nie może uwierzyć, że zarost na jego twarzy może mieć kształt, ale radość przeradza się w konsternację bo coś mu w tym jego lustrzanym odbiciu nie gra, tylko niestety nie wie co. Lekko wytrącony z wcześniejszej euforii stwierdza, że nawet świetnie wytrymowana broda nie zbliżyła go do wyglądu Brada Pitta. Nagle w drzwiach łazienki staje kobieta. Jego kobieta. Myślałam, że miałeś być dzisiaj u fryzjera – mówi lekko rozczarowana.