Nowość do stylizacji włosów z linii Bulleit Bourbon! Tym razem ten boski napitek serwujemy Wam w formie inspirowanej drinkiem Milk Punch - to matowa pasta o średnim chwycie, stworzona z myślą o współczesnych, nonszalanckich fryzurach typu messy. Przyjemna formuła została przemyślana pod kątem nakładania pasty palcami, bez wyczesywania. Milk Punch sprawdzi się u facetów lubiących bezproblemowe w nakładaniu i zmywaniu produkty do stylizacji, które pięknie pachną i charakteryzują się naturalnym matowym finiszem. Dodatek ekstraktów roślinnych, m. in. z rozmarynu, pokrzywy, szałwii i jałowca pozytywnie wpływa na kondycję włosów, podobnie jak zawarty w paście olej kokosowy i jojoba. Zapach to charakterystyczny dla całej linii aromat dojrzałych pomarańczy, zrównoważonych pikantnym akcentem pieprzu i papryki oraz słodką nutą karmelu.
Świetny produkt - w zasadzie to by wystarczyło, ale kilka słów wyjaśnienia.
Jeśli masz falowane włosy (jak ja), nie lubisz gładkich zaczesów na grzebień, a twoja ulubiona fryzura, to meesy hair przeczesane palcami. To ten produkt jest dla ciebie. Bardzo łatwo rozciera się w dłoniach, trochę gorzej na włosach. Czuć lekkie ciągnięcie. W zasadzie im dłuższe włosy, tym pewnie będzie gorzej z rozprowadzeniem. Po wtarciu we włosy, układasz fryzurę rękami i już, gotowe. Pomada mimo iż matowa, to nadaje włosom delikatny, "zdrowy" połysk. Nie ma takiego matu, jakby się przed chwilą głowę z piachu wyciągnęło. Włosy przez cały dzień są miękkie i sprężyste. Nie sprawiają wrażenia suchych. Na głowie nie ma skorupy i bez problemu można się przeczesywać ręką. Zapach? No cóż, to kwestia gustu. Mnie się średnio podoba, trochę za ostry. Bardzo podobny do pomad Pomp&Co. W sumie, to nie wiem po co pomady mają takie intensywne zapachy. Przecież każdy używa perfum, i chyba nie chce żeby zapach pomady był dominujący. Trochę problemów jest przy zmywaniu. Samą ciepłą wodą pomada nie zejdzie. Mam nadzieję, że to efekt użycia w niej naturalnych olejków i ekstraktów roślinnych. Trzeba porządnie wyszorować głowę.
No i to tyle. Generalnie bardzo polecam.
Lato tego roku przyniosło dużo nowości w repertuarze marki Pan Drwal. Część z Was miała już możliwość przetestowania kosmetyku, który wywoływał chyba najwięcej emocji w naszych szeregach! Mowa o grooming tonicu - lekkim, wielozadaniowym produkcie, bez którego większość barberów nie wyobraża sobie życia. Jesteś ciekawy jak stosować grooming tonic i dlaczego warto włączyć go do procesu stylizacji włosów? Zapraszamy do lektury!
Tegoroczne lato przyniosło garść naprawdę zacnych premier. Chociaż ciepłe dni powoli przechodzą do przeszłości, klimat gorącego południa Stanów Zjednoczonych możesz czuć przez cały rok. Wszystko za sprawą nowości z linii Bulleit Bourbon i aromatu inspirowanego legendarnym trunkiem rodem z Kentucky. To zapach dojrzałych pomarańczy, słodkiego karmelu i pikantnych przypraw, wszystko w dyskretnym, całorocznym wydaniu - od teraz, również w zupełnie nowych produktach Pan Drwal. Z lekką tremą (i dumą) przedstawiamy premiery Pan Drwal x Bulleit Bourbon.