PAN DRWAL CRAFT MASTERS x GARBATY KNIVES - OSTRE RZEMIOSŁO
Od dłuższego czasu bardzo intensywnie przemierzamy rzemieślniczy świat w poszukiwaniu nowych inspiracji i zajawek. Z ogromną przyjemnością obserwujemy, jak wiele osób dzieli naszą pasję i wysokie standardy przy tworzeniu własnych produktów. Tym razem na "manufakturowym szlaku" spotkaliśmy Kubę Szydłowskiego, który pod szyldem Garbaty Knives od kilku lat tworzy niesamowite noże. O całym wieloetapowym procesie tworzenia idealnego ostrza opowiedział nam w krótkiej rozmowie.
Pierwsze pytanie będzie oczywiste! Jak zaczęła się Twoja przygoda z tworzeniem noży?
Narzędziami ostrymi interesowałem się od małego, ale w 2012 r, gdy zacząłem trenować sztuki walki w tym Filipińskie Systemy walki wręcz i z bronią białą (pałka, nóż, miecz itp.) po rozmowie z trenerem trafiłem na największe forum nożowe Knives.pl. Tam utonąłem na dobre 2 miesiące w dziale „Knifemaking”. W listopadzie tego samego roku zacząłem robić jakieś pierwsze przeróbki narzędzi ostrych, które już posiadałem, a następnie postanowiłem zrobić swój pierwszy nóż od „zera”.
Pierwsze kroki były pewnie trudne. Czy zaliczyłeś sporo porażek?
Oczywiście; początki zawsze są trudne. Szczególnie brak doświadczenia. Masa błędów i trochę źle zainwestowanych pieniędzy jednak po latach przynoszą pozytywne efekty.
Ile czasu minęło, zanim poczułeś się pewnie w tym co robisz i postanowiłeś ruszyć ze sprzedażą swoich dzieł?
Na poważnie zająłem się tym w maju 2013, po kilku miesiącach zgłosił się do mnie kolega z liceum, bym wykonał dla niego nóż. Było to moje pierwsze zamówienie. Potem coraz częściej ktoś znajomy pisał z taką samą propozycją.
Każdy nóż projektujesz samodzielnie, czy korzystasz z powszechnie dostępnych wzorów?
Projekty robię samodzielnie, ale inspiracji szukam w internecie. Trudno jest wymyślić koło na nowo, jednak czasem wpadnę na jakiś genialny pomysł. Sam projekt rozkłada się na kilka rzeczy: inspiracja/pomysł, projekt na papierze, prototyp i testowanie, dopracowanie detali aż po finalny model, który wprowadzamy do stałej oferty. Najważniejsze dla mnie jest by nóż był w pełni funkcjonalny i posiadał dobrą ergonomię czy wyważenie. Kładę na to bardzo duży nacisk.
Zakładam, że noże nie powstają w jedno popołudnie. Ile średnio trwa cały proces?
By wykonać nóż zgodnie ze sztuką potrzeba kilku dni. Obróbka cieplna, czyli proces hartowania to dwa dni. Klejenie rękojeści to ok doba, by klej dobrze związał. Szlifowanie drewna, wykańczanie potocznie zwane "papierkowaniem", a następnie nasza specjalna impregnacja w gorącej kąpieli olejowej to kolejny dzień. W międzyczasie wykonuje się pochewkę, co również trwa dwa dni. Oczywiście wszystkie etapy/procesy można ładnie zazębić, by cały czas mieć coś do roboty. Reasumując: 3-4 dni na jeden nóż (jeśli wszystko idzie zgodnie z planem ;) )
Na twoje dzieło składa się wiele elementów. Obróbka metalu, drewna, skóry. Który z nich jest najtrudniejszy?
Zdecydowanie szlifowanie i profilowanie drewnianych rękojeści, które są jednym z naszych firmowych wyróżników. Wymaga to ogromnej precyzji i koncentracji. Jedna pomyłka, mocniejsze dociśnięcie do taśmy szlifującej i rękojeść będzie trzeba zrywać lub co gorsza; przypiłować sobie paznokcie aż do połowy długości jak to miało miejsce nie raz ;)
Który etap sprawia Ci zatem najwięcej frajdy?
Każdy etap sprawia mi radość z tworzenia. Tylko niektóre etapy są bardziej wymagające jak szlifowanie stali czy rękojeści, a inne to przyjemna „dłubaninka” jak wykańczanie rękojeści czy praca w skórze.
Jak wielu jest w Polsce podobnych rzemieślników? To duża „scena”?
Chociaż nie śledzę sceny nożowniczej na bieżąco, to obstawiam, że w Polsce jest ok 150 ludzi zajmujących się tworzeniem narzędzi tnących. Kilkudziesięciu zajmuje się tym profesjonalnie, a tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na pełną działalność zawodową. Raz w roku w październiku odbywa się największa wystawa/targi knifemakingu itp. pod nazwą CEKE (Central Europe Knives Exhibition). Najbliższe są 15 października 2022 w Warszawie na PGE Narodowy. Każdy może przyjść i zobaczyć na własne oczy Polską scenę knifemakingu, a mówiąc bez fałszywej skromności: Polacy są światową czołówką w tym temacie!
Znacie się, wymieniacie się doświadczeniami, czy raczej traktujecie jak konkurencję?
Wielu z nas zna się prywatnie, jak i zawodowo. Ogólnie można liczyć na pomoc, jeśli nagle zabraknie Ci materiału; to ktoś poratuje. Masz problem techniczny; ktoś udzieli rady. Zepsuł się piec do hartowania; wyślij, a ktoś ogarnie to za zwykłe dziękuje. Nigdy nie wiesz, czy Ty nie będziesz potrzebował pomocy. Oczywiście w pewnych granicach, bo każdy ma swoje niuanse i tajemnice warsztatowe, których nie zdradzi.
Czy nie mając dostępu do tak rozbudowanego warsztatu jak Twój, można złożyć swój własny nóż?
Bez problemu. Można kupić gotową zahartowaną klingę albo płaskownik stali jakościowej, który to po wycięciu i obróbce wysłać do kogoś, kto zahartuje. Kawałek drewna, kilka rzeczy jak klej epoksydowy, pilniki, papierki ścierne i można próbować. Pod koniec 2021 r wprowadziliśmy do naszej oferty MYSTERY KNIFE BOX. Zestaw do samodzielnej oprawy rękojeści. W zestawie masz jedną z trzech zahartowanych kling, drewno egzotyczne, podstawowe materiały do obróbki i dodatkowo film na YT (prywatny link do którego wchodzi się skanując dołączony QRkod ) ,gdzie pokazuję krok po kroku jak to wszystko ogarnąć.
Gdybyś miał udzielić jednej rady osobom, które właśnie postanowiły tworzyć własne noże, co by to było?
CIERPLIWOŚĆ. Bez niej nie ma rękodzieła i rzemiosła. Tu nic nie jest na hura-szybko.
Jeśli ktoś tak myśli, to albo zrobi coś kiepsko jakościowo, albo przypłaci to wypadkiem lub zdrowiem, bo „COŚ SIĘ OMSKNĘŁO”.
Rozmawiał: Bartosz Sikora
Zdjęcia: Magdalena Litwińska
Więcej o Garbaty Knives: https://garbatyknives.pl