PAN DRWAL CRAFT MASTERS X BODYWORK ACADEMY - BLACHARSTWO TO NIE ROCKET SCIENCE
Samochody to pasja niejednego faceta. Niektórzy z nas wolą luksusowe limuzyny, inni gustują w dźwiękach ryczących superchagerów. Części z nas frajdę sprawia sama jazda, wielu dodatkowo lubi posiedzieć "pod maską" dłubiąc, zmieniając i naprawiając swoje wozy. Jednak jest ekipa zapaleńców, którzy poszli o krok dalej. Bodywork Academy to grupa znajomych, którzy swoją pasję do motoryzacji realizują poprzez powrót do korzeni rzemiosła blacharskiego. Za pomocą walcarek, zaginarek oraz młotków zmieniają zwykłe kawałki blachy w doskonale dopracowane klasyczne karoserie! O miłości do aut oraz blacharskiej pasji, rozmawiamy z załogą BA - Jakubem Nowickim, Marcinem Gajdą i Marcinem Obarą.
Miłość do klasycznych aut to coś, co łączy wielu facetów. Wy jednak zdecydowaliście się pójść krok dalej. Skąd pomysł na iście rzemieślnicze blacharstwo i Bodywork Academy?
Może to zabrzmi sztampowo, ale oczywiście jak większość pięknych rzeczy tak i BA zrodziło się z pasji. Jak cos sprawia radość to chcesz się nią dzielić, chyba że jesteś patologicznym socjopatą, to nie, ale w nas widocznie zaistniała duża potrzeba dzielenia się wiedzą i swoim doświadczeniem. Poza tym rynek tego potrzebował. Przez lata przez nasze warsztaty przewijali się różni blacharze i ciężko było znaleźć kogoś z odpowiednimi kwalifikacjami. Być może trochę w tym misji, trochę próżności, trochę pasji, trochę chęci zysku. Ale mimo wszystko musi być w nas coś z tych socjopatów, bo kto normalny może wpatrywać się godzinami w kawałek gołej blachy, nie przejść obojętnie obok kolejnego młotka, czy relaksować się walcując na kole angielskim?
Temat wydaje się bardzo niszowy. Czy zgłasza się do Was wielu pasjonatów czterech kółek?
Przez ponad cztery lata prowadzenia szkoleń naszych "absolwentów" można już liczyć w setkach. Zdecydowana większość tych facetów (nie było jeszcze żadnej kobiety, wciąż czekamy) to pasjonaci motoryzacyjni. Motywy mają zwykle podobne, choć jest ich kilka. Jedni chcą się doszkolić, bo przyjeżdżają już z jakimś bagażem doświadczeń, inni chcą zacząć, spróbować, poznać, czy to w ogóle dla nich, poczuć tą więź z blachą. Są tacy, którzy potrzebują spróbować czegoś nowego, ale też tacy, których wysłał szef. Dla nas nie ma znaczenia czy to amator, czy już coś tam liznął. Dla każdego mamy indywidualne podejście. A wszystkich tych ludzi na koniec łączy jedno. Opuszczają BA z zadowoleniem, wyczerpani, ale szczęśliwi. Niektórzy nawet wracają.
Szkolenia kierujecie do zaawansowanych fanów blacharstwa, czy nowicjusze też znajdą w nich coś dla siebie?
Jak wyżej, nie ma znaczenia czy jesteś amatorem, zaczynasz swoją przygodę, nie wiesz co to szlifierka, a młotek trzymałeś jedynie jak żona kazała rozbić kotlety, czy też pracujesz na co dzień w warsztacie renowacji i przyjechałeś się podszkolić, bo wysłał cie szef. Dla każdego znajdzie się coś nad czym może pracować i doskonalić. Bycie takim "klasycznym" blacharzem to ciągły rozwój, wieczne zdobywanie doświadczenia i rozwijanie umiejętności, mimo że tu nie ma, żadnego Rocket Science, czynności ograniczają się do kilku typów, to jednak to zajęcie potrafi zaskakiwać dając coraz większą satysfakcję.
Tematyka jest bardzo obszerna. Co dokładnie zobaczyć można na spotkaniach w Bodywork Academy?
Przede wszystkim ćwiczymy na żywej tkance. Każdy kursant ma możliwość tworzenia, wycina sobie kawałek blachy i zaczyna taniec. Efekty są oczywiście różne, ale pod naszą opieką powstają zazwyczaj piękne elementy karoserii, które kursanci zabierają sobie z dumą na pamiątkę. Uczymy podstaw, pracy z najprostszymi technikami, najprostszymi narzędziami, jak również pokazujemy te bardziej zaawansowane przy użyciu już bardziej profesjonalnego sprzętu. Skupiamy się na nauce kształtowania i łączenia blach poszyć samochodowych, czyli to co najpiękniejsze i najbardziej widoczne w amochodach i motocyklach, a jednocześnie najtrudniejsze.
Domyślam się, że BA to tylko jedno z miejsc, w którym realizujecie swoją pasję. Powiedzcie coś o pozostałych projektach.
Na co dzień prowadzimy komercyjne usługi blacharskie i pracujemy nad karoseriami klientów. BA to tylko weekendowy dodatek do codzienności.
Wraz z budowaniem swojego wizerunku, rozwijaniem umiejętności, nabierania doświadczenia nasze projekty to już raczej ta bardziej górna półka, bardziej prestiżowych i drogich pojazdów, ale to nadal klasyka gatunku typu Porsche, Jaguar, Mercedes itp., a nam największą frajdę sprawiają nietuzinkowe wozy, w szczególności te, do których brak części i trzeba się wykazać.
Wiem, że Kuba prezentował swoje umiejętności w kilku programach. Gdzie można Cię zobaczyć?
Był program "Retroreanimacja na Discovery", później krótka seria "Retroreanimacja pojazdy bojowe", następnie jedna seria programu "Klasyki na warsztat" dla Polsat Play, ale minęło trochę czasu od tamtych "wygłupów" i szczerze mówiąc nie wiemy, czy można gdzieś to jeszcze zobaczyć. Bardziej bieżąco prezentuje się kanał na YouTube "Jakub Nowicki Fabricator", jednak to bardzo niesystematyczny, kiepsko prowadzony kanał o niszowej tematyce, z nudnym prowadzącym. Serdecznie polecamy ;)
Jaki był najciekawszy samochodowy projekt, który realizowaliście razem lub osobno?
Razem nie było jeszcze okazji się wykazać, być może przez odległość jaka nas dzieli, Jakub w Łodzi, Marcin w Łowiczu, ale kto wie. Marzy nam się budowa własnej karoserii od podstaw w stylu art deco i to tylko kwestia czasu, którego ciągle brakuje. Co do ciekawych projektów, to ciężko się wypowiadać, każdy jest w jakiś sposób ciekawy, a zarazem nudny. Siedząc w tej branży już ponad dekadę, to ciężko o ekscytację na widok kolejnego Porsche czy Jaguara. Są pewne ciekawsze projekty, ale nie możemy o nich mówić póki co.
Czy zanim ktoś zdecyduje się na szkolenie, może zobaczyć Was w akcji na zlotach, lub eventach?
Zdarza nam się wyjść do ludzi, zawieźć stoisko na jakieś targi czy zlot, ale z racji wiecznego braku czasu, to są raczej incydenty. Na pewno zawsze chętnie poinformujemy, gdy będziemy wybierać się gdzieś w Polskę.
Pewnie wśród naszych czytelników znajdzie się kilka osób zainteresowanych Waszymi szkoleniami. Jak najlepiej się z Wami skontaktować?
Oczywiście nieśmiertelny Facebook, mail, jeśli uda się komuś zdobyć to telefon, ale od jakiegoś czasu działa strona internetowa z opcją kontaktu i wszelkimi niezbędnymi informacjami i to chyba najlepszy kierunek. https://bodyworkacademy.pl/ Zapraszamy!
Rozmawiał: Bartosz Sikora
Zdjęcia: Marta Piotrowska - https://martapiotrowska.com
Więcej o BA: https://bodyworkacademy.pl